REKLAMA

Gorąca miłość w malowniczych Bieszczadach. Polecamy książkę „Więź” Anny Lewickiej

W księgarniach ukazała się Więź, magiczna historia o przeznaczeniu i namiętności dwojga ludzi, których z pozoru dzieli niemal wszystko. Ta pełna pasji opowieść o mocy, szale i miłości rozgrywa się w malowniczym górskim otoczeniu. Jest doskonałą lekturą na wieczory oraz jako prezent dla ukochanej osoby.

Klimatyczne Bieszczady i ich tajemnice

Alicja postanawia wybrać się w Bieszczady, jednak zupełnie nie spodziewa się dramatycznej zmiany pogody. Przez swoją lekkomyślność wpada do zamarzniętego jeziora. Ma jednak szczęście. Zostaje uratowana przez Wiktora, mężczyznę mieszkającego samotnie w pobliżu. Do tej pory jego jedynym towarzyszem był wielki wilczarz. Nagle w jego życiu pojawia się młoda kobieta. Ten incydent uruchamia serię tajemniczych wydarzeń. Na jaw wychodzą do tej pory skrywane sekrety. To zaledwie początek wielkich zmian w życiu obojga bohaterów.

Alicja i Wiktor są przez wiele dni uwięzieni z powodu śnieżycy pod jednym dachem. Mimo że pochodzą z zupełnie różnych światów, łączy ich o wiele więcej, niż przypuszczali. Między nimi zaczyna rodzić się uczucie. Starają się jednak z nim walczyć, bo każde z nich nosi w sobie dziedzictwo, które jest zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem. Liczne nawiązania do mitologii, wierzeń słowiańskich oraz nordyckich nadają „Więzi” niepowtarzalny klimat. Fabułę podsycają namiętność, magnetyzm i ponadrzeczywiste siły, z którymi ludzka wola może nie mieć szans. W jakim kierunku rozwinie się wielkie uczucie „silniejsze niż czas” pomiędzy bohaterami? „Więź” to pierwszy tom pełnej magii trylogii. Kontynuacja powieści, jak zapowiada autorka i wydawnictwo Jaguar, ukaże się jeszcze w tym roku.

Książka zainteresuje mieszkańców regionu. Doskonale umili też urlop w Bieszczadach, gdzie najlepiej wypoczywa się z dala od zgiełku miasta. Anna Lewicka ma bardzo dobre wspomnienia związane z Bieszczadami, jak sama przyznaje: „Noszę w sobie ogromny sentyment do spędzonych tam przy ogniskach letnich nocy, do własnoręcznie okopanych namiotów i dźwięków granych na gitarze nieśmiertelnych piosenek turystycznych. Nie mogę już się doczekać, aż moje dzieci jeszcze trochę podrosną, bym mogła wraz z nimi ponownie ruszyć w taką bieszczadzką włóczęgę.”

Nie tylko warto rzucić wszystko i jechać w Bieszczady. Warto rzucić wszystko i czytać „Więź” Anny Lewickiej.

Książka „Więź” Anny Lewickiej ukazała się nakładem wydawnictwa Jaguar.


Artykuł sponsorowany
materiały nadesłane

15-03-2019

Udostępnij ten artykuł znajomym: