Od kilku dni trudno już o spotkanie tropów niedźwiedzi. Leśnicy twierdzą, że zaszyły się w swych gawrach, wykorzystując okres silniejszych mrozów na sezonową drzemkę. W ostatnich dniach temperatury w górach spadły nawet do minus 15 stopni, a w wyższych partiach leży 20-30 cm śniegu.
Jeszcze przed świętami na świeże tropy niedźwiedzi natrafiano w lasach kilku bieszczadzkich nadleśnictw, m.in. w dolinie górnego Sanu. Udało się także rejestrować zwierzęta na foto-pułapkach, ale od kilku dni nie były już widywane.
– Śpią! – zapewnia leśniczy Kazimierz Nóżka, naczelny niedźwiednik kraju, który z wieloma drapieżnikami jest na „ty”.
Jednak slogan z dawnej piosenki „Stary niedźwiedź mocno śpi” trzeba traktować z dużą rezerwą. Drapieżniki te bowiem nigdy nie przesypiają całej zimy. Co jakiś czas widać je wędrujące leśnymi duktami. Wkrótce w gawrach przyjdą na świat młode niedźwiadki, a samice będą je karmić swym mlekiem do wiosny. Dopiero na przełomie marca i kwietnia wyprowadzą je z gawr na pierwsze spacery. Niedźwiedzice rodzą zazwyczaj jedno młode, ale coraz częściej obserwowane są z bliźniakami, a nawet z trojaczkami.
Szacuje się, że w południowo-wschodniej Polsce, głównie w Bieszczadach, Beskidzie Niskim i na Pogórzu Przemyskim, bytuje blisko 200 tych drapieżników, czyli około 90 proc. polskiej populacji.
tekst: Edward Marszałek rzecznik prasowy RDLP w Krośnie foto: Kazimierz Nóżka
otrzymasz punkty, które będziesz mógł wymienić na nagrody,
czytelnicy będa mogli oceniać Twoją wypowiedź (łapki),
lub dodaj zwykły komentarz, który zostanie wyświetlany na końcu strony, bez możliwosci głosowania oraz pisania odpowiedzi.
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.
Dodaj komentarz
Zaloguj się a:
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.