AUTOSAN: Ceny autobusów były zaniżone? „Wprowadzanie opinii publicznej w błąd”
SANOK / PODKARPACIE. O rzekomej sprzedaży autobusów poniżej kosztów produkcji w sanockiej fabryce Autosan poinformowało RMF FM. Rzeczywiście, doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez zarząd spółki złożyła w prokuraturze osoba prywatna. Na ten moment jednak nie można sformułować wniosków co do winy, jak i co do ewentualnych wymiarów szkody. Do wspomnianych doniesień medialnych odniósł się również obecny zarząd Autosanu.
– Około 150 autobusów sprzedała klientom państwowa spółka Autosan poniżej kosztów produkcji – dowiedział się reporter RMF FM. Takie są wnioski prokuratury po analizie dokumentów zabezpieczonych w śledztwie dotyczącym podejrzeń działania byłego zarządu na szkodę sanockiej fabryki. (…) Z przeanalizowanej dokumentacji wynika, że chodzić może nawet o 30 postępowań, przede wszystkim na autobusy komunikacji miejskiej. Członkowie zarządu jeszcze nie byli przesłuchani, więc nie wiadomo, jak będą tłumaczyć swe decyzje w przetargach – napisało radio RMF FM.
Ta informacja wywołała medialną burzę wokół sanockiej fabryki.
– Śledztwo toczy się o przestępstwo z art. 296 par. 1 i 3 kodeksu karnego, czyli nadużycia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez zarząd Autosanu, w okresie od czerwca 2017 do lipca 2018 roku, poprzez zawieranie umów, których oferty cenowe nie pokrywały kosztów produkcji – mówi prokurator Wiesława Basak, zastępca prokuratora okręgowego w Krośnie.
Dodaje, że tak brzmi kwalifikacja prawna, na podstawie której wszczęto śledztwo. Wiemy również, że doniesienie do prokuratury złożyła osoba prywatna, a nie zarząd spółki.
– W chwili obecnej wyjaśniane są okoliczności związane ze sporządzaniem wyceny poszczególnych typów autobusów przez dział kontrolingu i finansów spółki Autosan, zawieranie umów przez zarząd spółki z zaniżonymi cenami autobusów oraz ustalenie celu ekonomicznego takich działań i wyliczenia szkody – precyzuje prokurator.
Przesłuchiwani są świadkowie, analizowana jest także zabezpieczona dokumentacja.
– Obecny etap postępowania nie daje podstaw do formułowania ostatecznych wniosków co do winy, jak również co do wymiarów szkody – kwituje Wiesława Basak.
„Wprowadzanie w błąd opinii publicznej”
Zarząd Autosanu nie komentuje faktu toczącego się postępowania w prokuraturze:
– W związku z publikacjami dotyczącymi rzekomej „sprzedaży autobusów poniżej kosztów produkcji”, które pojawiają się w ostatnich dniach w mediach informujemy, że z uwagi na fakt, iż postępowanie, którego dotyczą w/w publikacje jest w toku, organem uprawnionym do udzielania informacji w tym zakresie jest Prokuratura Okręgowa w Krośnie. AUTOSAN sp. z o.o. nie będzie udzielać szczegółowych informacji w powyższej sprawie, ponieważ nie jest stroną postępowania – przekazuje zarząd spółki.
Natomiast obszernie wyjaśnia i dementuje stwierdzenie o rzekomej sprzedaży autobusów poniżej kosztów produkcji.
– Chcielibyśmy odnieść się do sedna sprawy, czyli w/w „sprzedaży autobusów poniżej kosztów produkcji”. Naszym zdaniem problem wynika z mylnej interpretacji pojęcia poziomu rentowności produkcji oraz pojęcia ceny pojedynczego autobusu, która gwarantuje rentowność produkcji, ale dopiero przy określonym poziomie jej wielkości. Ceny jednostkowe poszczególnych autobusów sprzedawanych przez AUTOSAN w wyniku postępowań przetargowych kształtowały się na maksymalnie wysokim poziomie w odniesieniu do cen konkurencji i generalnie należy stwierdzić, że były to ceny na średnim poziomie rynkowym w Polsce. Każdą cenę rynkową autobusu na konkurencyjnym rynku należy uznać za cenę rentowną, ponieważ firmy konkurencyjne mają wysokie zyski przy takim samym poziomie cen jednostkowych – wyjaśnia zarząd.
Dodaje, że problemem spółki w minionych latach była mała liczba autobusów produkowanych rocznie, która niestety nie pozwalała na pokrycie wszystkich kosztów ogólnych zakładu, pomimo tego, że jednostkowe ceny sprzedaży autobusów ustalane były na właściwym, rynkowym poziomie.
– Fabryka jaką jest AUTOSAN ma określony, minimalny poziom produkcji, który pozwala jej osiągnąć rentowność nawet przy najwyższych możliwych cenach pojedynczych autobusów. Taki poziom produkcji nazywamy granicą rentowności firmy. AUTOSAN po wznowieniu działalności po 3-letnim okresie upadłości nie był w stanie osiągnąć granicy rentowności ze względu na niewielki poziom produkcji, więc całą produkcję w tym okresie określano jako nierentowną. Nie oznacza to jednak, że ceny sprzedaży poszczególnych autobusów były również nierentowne. Jeszcze raz podkreślamy, że nawet najwyższe ceny jednostkowe będą dla fabryki nierentowne, jeśli nie będzie zagwarantowany odpowiedni poziom produkcji. Trudny okres powrotu na rynek autobusowy w Polsce AUTOSAN ma już za sobą, ponieważ planowana na rok 2019 wielkość produkcji gwarantuje rentowność fabryki przy takich samych cenach autobusów, które w poprzednich latach niesłusznie określane były jako nierentowne. Pomylenie pojęcia rentowności produkcji całej fabryki z pojęciem kalkulacji ceny rentownej pojedynczego autobusu spowodowało wprowadzenie opinii publicznej w błąd w zakresie rzekomego sprzedawania przez AUTOSAN autobusów poniżej kosztów produkcji – kwituje zarząd Autosanu.
W końcowej części komentarza znalazł się jeszcze zapis, że spółka prosimy o dochowanie należytej rzetelności w zakresie przekazywania informacji dotyczących sytuacji ekonomicznej zakładu, gdyż wpływa to w sposób zauważalny na bieżącą działalność operacyjną.
Do sprawy powrócimy.
Udostępnij ten artykuł znajomym:
Tagi: afera, autobusy, autosan, AUTOSAN: Ceny autobusów były zaniżone? "Wprowadzanie opinii publicznej w błąd", ceny, ceny autobusów, esanok, motoryzacja, PGZ, podkarpacie, Polska Grupa Zbrojeniowa, produkcja, prokuratura okręgowa w krośnie, przesłuchiwani
Dodaj komentarz
Zaloguj się a:
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.